Menu Zamknij

Gdzie tkwi źródło religijnych kryzysów?

24 Niedziela zwykła

Powiedzcie mi: dlaczego? Przecież prawie każdy Polak przynoszony jest do świętych wód sakramentalnego chrztu. Przecież prawie każdy Polak przeżywa najpiękniejszy dzień religijnego życia – dzień przyjęcia po raz pierwszy Ciała Jezusa Chrystusa. Przecież prawie każdy prosi o Ducha Świętego przychodzącego w sakramencie bierzmowania. Dlaczego więc świątynie nie pękają od nabitego ludu a serca od radości płynącej z katolickiej wiary?Gdzie tkwi źródło religijnych kryzysów?

Oto Jezus daje odpowiedź: „Popatrz na Mojżesza. Nie wystarczy wznieś ręce do Boga, trzeba je trzymać, aż do zwycięstwa. Popatrz na kobietę, która w pewnym mieście prosiła sędziego o wsparcie. Nie wystarczy prosić, trzeba to czynić wytrwale. Nie wystarczą bowiem nawet najbardziej religijne uroczystości, jeżeli zabraknie codziennego zginania kolan, częstej spowiedzi i Komunii świętej”.

Panie, naucz nas świętej wytrwałości, byśmy nie uciekali od modlitwy, eucharystii i konfesjonału, kiedy ogarnie nas nuda i pokusa zniechęcenia, ale nieustannie powtarzali: nie ma innej drogi do zmartwychwstania jak tylko przez osobisty trud i krzyżowa Golgotę.

Opublikowano w Zaczyn