Menu Zamknij

Nie wiem co powiedzieć

Zakończenie starego roku

Kraków-Ruczaj, 31.12.1999

 

Nie wiem, co powiedzieć na progu roku 2000.

Brakuje mi poetyckich myśli, homeryckich porównań, głębi, która dna zobaczyć nie może.

Nie wiem, co powiedzieć, żeby nie spłycić takiej okazji, takiego mementu, jakim jest przełom roku, chrześcijaństwa, Kościoła.

Nie wiem, co powiedzieć, bo tyle małżeństw rozbitych, tylu rodziców żyje w związkach cywilnych, tylu młodych żyje na lewo, tylu ludzi nie przyjmuje po kolędzie, tylu nie klęka na widok księdza z Panem Jezusem.

Nie wiem, co powiedzieć, kiedy w naszej parafii – chrześcijańskim osiedlu – reklamuje się prezerwatywy, wystawia pornograficzne pisma i przygląda się biernie chuligańskim wybrykom.

Nie wiem, co powiedzieć, bo tylu ojców zalewa alkoholem rodzinę, tylu żyje kłamstwem, oszustwami w pracy. Tyle młodzieży za nic uważa uczciwość na sprawdzianie, systematyczność nauki, obowiązek nie opuszczania lekcji, ustępowanie miejsca starszym w autobusie czy tramwaju.

Nie wiem, co powiedzieć, kiedy tyle nastolatek z kolegami szuka szczęścia w papierosach, coraz częściej otwieranym piwie, kiedy tylu młodych chłopaków popełnia samogwałt, dokonuje kradzieży, kłóci się z rodzicami, szpanuje wśród przyjaciół, gada przed NAJŚWIĘTSZYM OŁTARZEM, klęka przed kasą, jak przed Bogiem Ojcem.

Nie wiem, co powiedzieć…

Dlatego proszę na świętą betlejemską miłość Boską!

Zaklinam na Jezusa Chrystusa!

Poprzysięgam na Boga Żywego!

Proszę Was tak, jak tylko umiem, proszę od serca i od łez, które nie mogą nie spływać w tak ważnym momencie. Proszę Was, o ile jeszcze macie kawałek dobrego serca. Proszę…

Oto Bóg Ojciec i Matka Kościół już 2000 lat chodzą po świecie i szukają gospody, gdzieżby Jezus mógł się narodzić. I ciągle zamykają im drzwi.

– Nie mam czasu dla Boga!

– Szkoła ważniejsza!

– Kariera ważniejsza!

– Kasa ważniejsza!

Proszę … Nie zamykajcie drzwi swojego serca!

Nie lękajcie się Jezusa!

On chce dać pokój i radość i prawdziwą miłość.

Żadne bogactwo, władza, przyjemność czy stopień nie jest wart złamanego grosza, kiedy nie ma Jego miłości.

Proszę… Uwierzcie… Zanim nie będzie za późno…

Proszę… Bądźcie betlejemską grotą…

On na to czeka. Stoi u drzwi i kołacze, jeśli kto posłyszy Jego głos i drzwi otworzy wejdzie do niego i będzie z nim.

A kiedy On z nami, cóż więcej potrzeba do szczęścia?

Cóż więcej?

Opublikowano w Okolicznościowe