Słowo na dziś: THNESKO – „umieram”.
Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono UMARŁEGO – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. (Łk 7,12)
„Thnesko znaczy „umieram, jestem zabity”. W sensie przenośnym może oznaczać również utratę relacji z Bogiem.
Śmierć nie jest sprawiedliwa. Umarł syn, a nie matka. Umarło dziecko wdowy, jakby śmierć męża była za małym nieszczęściem. Umarł jedynak a przecież Bóg mógł zabrać dziecko z wielodzietnej rodziny. Śmierć nie jest ani sprawiedliwa ani logiczna. I to co robi Jezus jest nie tylko znakiem, ale i gwarancją: Bóg wskrzesi każdego z nas do życia. I dopiero po zmartwychwstaniu wszystko okaże się sprawiedliwe i logiczne. Na razie zostają tylko łzy i aż nadzieja.
Uchroń nas od dwóch błędów, Panie: naiwności, że przed śmiercią zrozumiemy wszystko i niewiary w życie wieczne.