Słowo na dziś: DYNAMAI – „mogę”.
Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie MOGĘ wstać i dać tobie”. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. (Łk 11,7-8)
„Dynamai” znaczy „mogę, potrafię, jestem w stanie, zdobywam się na coś”.
Często człowiek mówi „nie mogę”. Jak w tej przypowieści. Mimo, że prosi przyjaciel. Mimo, że sprawę da się załatwić. Mimo, że sprawa nie jest ani trudna ani czasochłonna. Można się wtedy obrazić na przyjaciela, ale czy wtedy uzyskamy to, co chcemy? Zwłaszcza, że dobrze wiemy, że jak ktoś mówi „nie mogę”, to zazwyczaj chce powiedzieć „teraz nie chcę”. Podobnie z Panem Bogiem. Jeśli teraz nie daje nam tego, o co prosimy, to często tylko dlatego, byśmy wytrwałością udowodnili, że nam naprawdę na czymś zależy. Bo dawanie ludziom czegoś na czym im nie zależy, jest marnowaniem dobra.
Uchroń nas od dwóch błędów, Panie: wytrwałości w złym i zniechęcenia w dobrym.