Menu Zamknij

Oko, serce i rozum

Kolegiata św. Anny, 4.06.2011

 

Dominiko, Mariuszu,
Rodzice, Rodzeństwo, Rodzino, przyjaciele i Ci wszyscy co się załapali przynajmniej na ślub.
Zanim powiecie sobie małżeńskie „Tak”, trzeba Was przynajmniej za 3 sprawy pochwalić.

1. Najpierw za oko.
Bo naprawdę trzeba mieć oko, żeby wśród 3,5 miliardów kobiet dostrzec tę jedyną, najwłaściwszą i najlepszą. Trzeba mieć oko, żeby nie ulec fatamorganie czy złudzeniom optycznym. Trzeba mieć naprawdę oko, żeby wśród książek, pociągających reklam, tysięcy spotkanych ludzi dostrzec to, co czego inny nie potrafił i czego w innej nie dostrzegł.
Jak to zrobił Mariusz, że zobaczył w Dominice takie piękno i dobroć, którą chce się cieszyć przez całe życie?
To jest dar. Nazywamy go miłością. Dar dostrzeżenie takiego piękna i dobra, które poza nim tylko sam Pan Bóg widzi w Dominice.
Będziemy się dziś modlić i życzyć z całego serca, żeby to oko nie dostało zeza, żeby nie zaczęło nigdy szukać tej jedynej i najpiękniejszej poza Dominiką. 

2. Trzeba dziś pochwalić także za serce.
Bo trzeba naprawdę mieć niesamowicie dobrze ustawione serce, żeby wśród 3,5 miliarda mężczyzn zaczęło tykać szybciej właśnie na widok Mariusza. Trzeba mieć ludzkie serce, żeby wśród tysięcy dzieł sztuki, bajecznych pejzaży nie tylko Italii dostrzec tego najwłaściwszego człowieka.
Jak to zrobiło serce Dominki, że nie chciało przyspieszyć na widok innych mężczyzn? Jak zrobiło, że chciało wyrywać się tylko dla niego i nie tylko na parę lat?
To jest dar. To jest miłość. Cud serca, które w wśród tysięcy poznanych serc widzi niesamowitą wartość, przystań, opokę tylko w tym jednym, w sercu Mariusza.
Będziemy się dziś modlić i szczerze życzyć, żeby to serca nie dostało zawału z powodu innego mężczyzny. 

3. Trzeba dziś Was pochwalić także za rozum.
Bo trzeba mieć rozum, żeby ślub wziąć w kościele. Trzeba umieć myśleć, żeby się zdecydować na poproszenie Boga o pomoc. Dlaczego? Jeśli Bóg wszystko może i jeśli On błogosławi tym, którzy Go o to proszą, to czyż nie jest wyrazem mądrości właśnie Go o to poprosić? Kto oprócz Was samych pomoże Wam lepiej zbudować małżeństwo niż Bóg? Kto da więcej sił niż Wszechmogący? Kto nauczy znosić trudne małżeńskie dni bardziej niż Ukrzyżowany? Kto będzie bardziej wiernym Przyjacielem od Tego, który powiedział: „Ja jestem z Wami przez wszystkie dni aż do skończeni świata”.
Będziemy się modlić i życzyć Wam, żebyście byli nie tylko ze sobą aż do śmierci, ale także z Nim. Wtedy nie tylko wasze małżeństwo stanie się domem, którego żadna wichura nie zniszczy, ale i wy sami będziecie światłem świata i solą ziemi jako namacalny dowód na to, że z Bogiem warto robić naprawdę wszystko. 

Kochająca Dominiko, Kochający Mariuszu,
Powiedzcie Bogu, sobie i nam, że chcecie być wierni wzajemnej miłości na zawsze.
Bo Bóg chce być wam wierny i a my nawet palcem nie ruszymy, żeby Wam skomplikować najpiękniejszy dar, jakim jest wasza miłość.

Opublikowano w Ślubne