Słowo na dziś: KERYSSO – „głoszę”.
Oni więc wyszli i WZYWALI do nawrócenia. (Mk 6,12)
Słowo „kerysso” wprowadza nas w świat słowa oficjalnego, urzędowego i publicznego. Możemy je tłumaczyć przez „jestem heroldem, oznajmiam głośno, proklamuję, nauczam publicznie”. W Nowym Testamencie słowo to często określa głoszenie nauki przez Jana Chrzciciela, Jezusa czy jego uczniów.
Jeśli Ewangelista mówi, że uczniowie „wzywali” do nawrócenia, to chce podkreślić, że oni nie robili tego po kryjomu, cicho, półszeptem, mimochodem, prywatnie, zawstydzeni czy lękający się tego, co trzeba powiedzieć. Dobra Nowina nie jest bowiem ani prywatną ani obciachową sprawą.
Klucz do odpowiedzi na pytanie, skąd wziąć siłę, by tak mówić o Bogu i nawróceniu, leży w poprzednich wersetach. Jeśli uczeń Jezusa zabiera w życie nie tylko laskę, ale i 5 sandałów, 10 sukien, 15 toreb i jeszcze trzy konta a na dodatek nie umie strząsnąć proch z nóg od tych, co go nie chcą słuchać, to wolność głośnego proklamowania zamienia się w skamlenie obładowanego osła.
Od dwóch błędów uchroń nas, Panie: wstydzenia się Ewangelii i zniewolenia rzeczami.