Słowo na dziś: PARADOSIS – “tradycja”.
Faryzeusze, i w ogóle Żydzi, trzymając się TRADYCJI starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. […] Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według TRADYCJI starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?» […]
Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej TRADYCJI, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie». […] I mówił do nich: «Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją TRADYCJĘ zachować. […] I znosicie słowo Boże przez waszą TRADYCJĘ, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie». (Mk 7,3.5.8-9.13)
Słowo „paradosis” używane jest, by oddać ideę „poddania się”, „przekazania w ręce wroga”, albo „przekazania tego, co zostało powiedziane lub napisane”, stąd tłumaczone jest często jako „tradycja”. Występuje w Biblii 15 razy, z czego 5 razy w dzisiejszej Ewangelii. Ta Ewangelia jest więc par excellence o tradycji.
Jezus i Jego uczniowie nie walczą z tradycją, bo i Paweł chwali chrześcijan za to, że tradycję zachowują (1 Kor 11,2; 2 Tes 2,15). Jezus próbuje tylko uzmysłowić faryzeuszom, że tradycja musi być podporządkowana Słowu Boga, że wierność tradycji może doprowadzić do niewierności Bogu, a zbytnie przywiązanie do obmywania dzbanków z zasady prowadzi do nieprzejmowania się brudami serca.
W naszej katolickiej wersji faryzeizmu, słowo Pana „Wy wszyscy braćmi jesteście” (Mt 23,8) może często być przysłonięte tradycją zwrotów: „Ojcze święty”, „Matko generalna”, „Prałacie”, „Kanoniku” i jeszcze paroma innymi. I ciągle nie brakuje takich, co bardziej oburzają się na papieskie „Buongiorno” niż na swój brak miłości Namiestnika Chrystusa.
Uchroń nas od dwóch błędów, Panie: zniewolenia tradycją i odrzucenia tradycji.