Słowo na dziś: KRISIS – „sąd”.
Królowa z Południa powstanie na SĄDZIE przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na SĄDZIE przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. (Łk 11,31-32)
Słowo „krisis” może znaczyć „oddzielenie, sąd, proces, badanie, punkt zwrotny, kryzys”. W Biblii często tym, który przeprowadza sąd jest Bóg a cały proces ma na celu przywrócenie zachwianej przez ludzi sprawiedliwości. Żeby żaden skrzywdzony nie cierpiał już więcej.
Jezus zniósł prawo, ale nie zniósł sądu. Setek przykazań wypełnił miłością jako najważniejszym Prawem a sąd zapowiedział nie za łamanie przykazań, ale za brak nawrócenia. Przekonanie, że miłość Boga usunie sąd, jest w głębi serca pragnieniem, żeby zło można było czynić bezkarnie i nie trzeba było żadnej wiary, by osiągnąć zbawienie. Nieważne wtedy jest czy to dobro czy zło. Bóg czy szatan. Pedofil czy ofiara. Taka trochę mentalność złodzieja albo rozpuszczonego dziecka, które jedynie w co najgłębiej wierzy, to w to, że mu się uda swoje robić bezkarnie.
Od dwóch błędów uchroń nas Panie: niewiary w sąd Boży i niewiary w konsekwencje niewiary.