Słowo na dziś: PERIPATEO – „chodzę”.
Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa KROCZĄCEGO po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. (J 6,19)
„Peripateo” znaczy „chodzę wkoło, przechadzam się, odbywam spacery”. Stąd też wzięła się nazwa greckich perypatetyków, uczniów Arystotelesa, którzy prowadzili filozoficzne dysputy w trakcie przechadzek.
Jezus nie przypłynął, nie przeskoczył z brzegu do łodzi, ale – jak gdyby to było normalne – szedł po wodzie. Że nie jest to zarezerwowane tylko dla Jezusa, sprawdził Piotr, o czym opowiedział Ewangelista Mateusz. I to jeszcze zanim został nazwany opoką. A to znaczy, że nawet niedoskonały chrześcijanin może więcej niż człowiek.
Uchroń nas od dwóch błędów, Panie: niewiary w cuda i myślenia, że chrześcijaństwo to tylko inny rodzaj światopoglądu.