Słowo na dziś: PERISPAO – „odciągam”.
Natomiast Marta UWIJAŁA SIĘ koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». (Łk 10,40)
„Perispao” może znaczyć „odrywam, odciągam, niepokoję się, dręczę się”. Ponadto w stronie biernej (taka forma jest w Łk 10,40) może znaczyć „jestem pochłonięty lub zajęty czymś, jestem ograbiony”.
Marta miała wiele do roboty. I to nie jest grzech. Bo czy „rozmaite posługi” (dosł. „wiele służby”) mogą być złe? Jednak nawet służba staje się przeszkodą, kiedy jest źródłem troski, niepokoju, udręki i pretensji do innych. Nie chodzi bowiem o to, żeby służyć. Ale żeby służąc, nie stawać się niewolnikiem.
Uchroń nas od dwóch błędów, Panie: zapracowania i żalu, że ludzie nie robią to, co my.