Słowo na dziś: KATAKLYSMOS – „potop”.
Albowiem jak w czasie przed POTOPEM jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł POTOP i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (Mt 24,38-39)
Słowo „kataklysmos” znaczy „potop, zalew, powódź, kompletna ruina” i w Biblii używane jest głównie po to, by opowiedzieć o potopie z czasów Noego. Czasem przybiera również znaczenie metaforyczne: „Wiedza mędrca jak potop rozlewać się będzie” (Syr 21,13).
Jezus porównuje swoje ponowne przyjście z największym kataklizmem w dziejach ludzkości. W porównaniu nie chodzi o zniszczenie, ale zaskoczenie i wybranie, nie o to, żeby się bać adwentu Jezusa, ale żeby tak żyć, by nie być zaskoczonym, czyli tak, by ten największy pozytywny kataklizm wszechświata był moim i twoim ocaleniem.
Uchroń nas od dwóch błędów, Panie: lęku przed Twoim przyjściem i życia bez pragnienia paruzji.