Menu Zamknij

English flowers (5)

 

Flower no. 5

Canterbury. High Street. Zgłodniały wszedłem do włoskiej restauracji i czekałem cierpliwie na lasagne ubrany w w niebieską koszulę w kratki. Kelnerka okazała się być Polką. Przynosząc danie nie omieszkała zapytać: „A ty tutaj jako turysta czy w roli księdza?” Zapytałem, skąd „wyczuła”, że jestem księdzem? A ona na to: „To się czuje”.
To rozszyfrujące uczucie prawdopodobnie „nabyła” mając brata w seminarium, który jednak odszedł po trzech latach, bo go jedna „uwiodła”. Dlatego na koniec życzyła mi, żeby mi żadna nie zawróciła w głowie.

No cóż. Świeccy widzą czasem więcej niż widzialne. Sensus fidei. Zobaczyć nie tylko, kim jesteśmy, ale i co nam najbardziej „zagraża”…

Opublikowano w Kwiatki