12.01.2015
Każdy zdrowy człowiek chodzi na dwóch nogach. Trzech nóg potrzebuje zdrowy dziennikarz.
1. Prawda
Nie wiem jak będzie za kilkanaście lat, ale ludzie jeszcze ufają, że media chcą im przekazać prawdę. Nie słucham ani nie czytam z nastawieniem, że ktoś mi serwuje półprawdę albo manipulację. Oczekuję całej prawdy, na ile ktoś był w stanie do niej dojść. Jeśli ktoś świadomie nie przekazuje prawdy, robi odbiorcy krzywdę. To tak jakby zapłacić za garnitur a dostać tylko spodnie, umówić się z lekarzem na zabieg a dowiedzieć się, że ta umowa to był tylko zabieg.
Bez troski o prawdę dziennikarz jest tylko oszustem.
2. Miłość
Są prawdy, o których nie wszyscy muszą wiedzieć. Prawdą jest, że sąsiad przyszedł pijany, to prawda, że była kłótnia w pracy, to prawda, że taki z taką zdradził. To jednak miłość a nie nadzieja na liczbę odsłon ma decydować o tym, co i komu można powiedzieć. Nawet przyjaciele nie mogą dowiedzieć się od lekarza, na co chory jest pacjent, ale już cała Polska może poznać, jakie – całkiem nieraz osobiste – grzechy popełniają bohaterowie prasowych materiałów. Niekiedy trzeba mieć pozwolenie na publikację zdjęcia, ale już słowami maluje się wizerunek człowieka, nie pytając o zgodę. Jeśli dziennikarz nie zrobiłby tego materiału o bracie, siostrze, matce czy ojcu, to nie powinien go robić w ogóle.
Bez miłości dziennikarz jest tylko draniem.
3. Wolność
Można mówić prawdę i robić to z miłością a jednak nie być rzetelnym dziennikarzem. Jeśli bowiem ktoś jest zniewolony pracodawcą, przyjaciółmi, ideologią, zobowiązaniami, nastawieniami czy Bóg wie, czym jeszcze, to jakim on będzie dziennikarzem? Napisze o wpadkach Kaczyńskiego, ale zamilczy o Michniku. Będzie publikował o przekrętach w Wyborczej, ale nie powie o manipulacjach Rydzyka. Skrytykuje przemówienie premiera, ale nie kazanie biskupa, kazanie biskupa, ale nie artykuł, za który go wyrzucą.
Bez wolności dziennikarz jest tylko pionkiem.
W świecie dziennikarzy pełzających bez nóg, skaczących na jednej czy kuśtykających na dwóch, wierzę w ideał dziennikarza, jak i w to, że w świecie słowa na trzech nogach powinni chodzić raczej wszyscy.