Menu Zamknij

Franciszek i miłosierdzie (ŚDM-9)

Za parę dni spotkamy się z Papieżem Franciszkiem. Mało który papież jak on kojarzy się z miłosierdziem. Wiele słów i gestów znanych jest nam wszystkim. W tej refleksji spróbujmy uchwycić przynajmniej 10 cech miłosierdzia, które głosi Ojciec Święty, traktując je jednocześnie jako osobisty rachunek sumienia.

 

1. Miłosierdzie to imię Boga

To nie tylko tytuł książki, wywiadu, jaki Andrea Tornielli przeprowadził z Papieżem. Dla Ojca Świętego miłosierdzie jest rzeczywiście imieniem Boga, czyli jego istotą, tym co w Bogu jest najważniejsze. Franciszka mówi i pisze:

„Miłosierdzie to dowód tożsamości Boga” (w: „Miłosierdzie to imię Boga”, dalej „MiB”), „Przesłanie Jezusa to miłosierdzie. Dla mnie, mówię to z pokorą, to jest najmocniejsze przesłanie Pana” (MiB).
Stąd rodzi się pytanie: Czy wierzę, że imieniem Boga jest miłosierdzie? Co dla mnie jest najważniejsze w Bogu?

 

2. Miłosierdzie zakorzenione

Słuchając Ojca Świętego odnosi się wrażenie, że bardzo wiele korzysta on zarówno z doświadczenie życia, spotkanych osób a także bardzo mocno tkwi w tradycji Kościoła, odwołując się często do świętych czy do swoich poprzedników. Odwołuje się do papieży: Piusa XII, Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI. Wspomina ojca Duarta, księdza Enrico, ojca Jose Ramon Aristi, kardynała Giacomo Biffi czy staruszkę z Argentyny, która powiedziała: „Jeśli Pan nie przebaczyłby wszystkiego świat nie mógłby istnieć”. Często odwołuje się do Ewangelii, czasem cytuje Ojców Kościoła (np. Augustyna) a także teksty liturgiczne, choćby ten, co mówi o potędze, która objawia się w miłosierdziu. Przez to papieskie orędzie miłosierdzia prezentuje się nie jako jego prywatne nauczanie, ale jako prawda całego i żywego Kościoła.

Stąd rodzi się pytanie: W kim ja jestem zakorzeniony? Kogo ja cytuję? Kto jest moim autorytetem?

 

3. Miłosierdzie cierpliwe

Słowa, które zapewne pozostaną po papieżu Franciszku na zawsze to są słowa o Bogu, który nie męczy się miłosierdziem:

„Bóg nigdy nie męczy się przebaczeniem, to my męczymy się proszeniem Go o przebaczenie” (MiB), „Boga nie męczy wyciąganie ręki” (MV19)

Ta pewność Boskiej siły bierze się zapewne z wiary, że „Boże miłosierdzie jest nieskończenie większe od naszego grzechu” (MiB). To niby wydaje się oczywiste, ale w świecie, w którym coraz trudniej przeżywać porażki i coraz ciężej spotkać ludzi, którzy byliby wierni pomimo wszystko, może zrodzić się pokusa myślenia, że Bóg jest jak człowiek. I w końcu się zdenerwuje. A jednak Jego miłość, ta jedna, jedyna jest miłością nieskończenie cierpliwą.

Stąd rodzi się pytanie: Czy czasem nie wątpię w Boże miłosierdzie? Czy wierzę, że nie ma grzechu, którego Bóg nie byłby mi w stanie wybaczyć? Czy wybaczyłem sobie, skoro Bóg mi wybaczył?

 

4. Miłosierdzie konfesjonału

Zaskakująco często Papież Franciszek mówi o spowiedzi, konfesjonale, sakramencie pojednania. Wynika to z głębokiego przekonania o związku między Bożym miłosierdziem z spowiedzią. Franciszek zachęca:

„Z przekonaniem na nowo postawmy w centrum sakrament pojednania, ponieważ pozwala nam przekonać się namacalnie o wielkości miłosierdzia” (MV17); „Niezmordowanie będę zawsze powtarzał, że spowiednicy muszą być prawdziwym znakiem miłosierdzia Ojca” (MV 17).

Stąd rodzi się pytanie: Czy się spowiadam? Jak się przygotowuję do spowiedzi? Czy sakrament pojednania traktuję tylko jak pralkę na grzechy czy jako miejsce spotkania z miłosiernym Ojcem?

 

5. Miłosierdzie szczeliny

Ciekawą ideą, o której w różny sposób mówi Papież, jest idea szczeliny. Szukać choćby maleńkiej szczeliny, to próbować znaleźć cokolwiek, co może stać się punktem wyjścia do zmiany życia. Zarówno w odniesieniu do siebie jak i do innych. Papież pisze:

            „Maleńki krok pomiędzy ogromnymi ludzkimi ograniczeniami może bardziej podobać się Bogu niż życie zewnętrznie poprawne tego, kto przeżywa swoje dni, nie stawiając czoła poważnym trudnościom” (MiB)

Stąd rodzi się pytanie: Czy potrafię zobaczyć dobro w każdym człowieku? Czy koncentruje się bardziej na tym, co złe czy na tym co dobre? Czy wierzę, że nawet najmniejszy odruch dobra może być początkiem wielkiej zmiany?

 

6. Miłosierdzie czułości

Częste powtarzanie, że Bóg jest kochającą matką, że czeka, aby nas przytulić, że czułość jest wyrazem miłosierdzia Bożego, rodzi wrażenie, że Boże miłosierdzie jest bardzo ludzkie, a w pewnym sensie nawet bardzo cielesne. Papież zdaje sobie sprawę, że zranieni i odrzuceni potrzebują jak nikt inny przytulenia. Mówi na przykład o spowiedzi niesakramentalnych małżeństw:  „Przytulcie je więc i bądźcie miłosierni, nawet jeśli nie możecie udzielić rozgrzeszenia”. A także: „Bóg przebacza nie za pomocą dekretu, lecz gestu czułości” (MiB).

Stąd rodzi się pytanie: Czy potrafię przytulić odrzuconych? Czy wychodzę z gestami ludzkiej czułości do tych, do których nikt nie chce wychodzić?

 

7. Miłosierdzie społeczne

Papież nie mówi o miłosierdziu Boga w oderwaniu od problemów człowieka, także problemów publicznych, społecznych. Z jednej strony nawiązuje do tego, co już miało miejsce: Domów Miłosierdzia w Piemoncie, działalności księdza Bosko z młodzieżą, Cottolengo z chorymi, Matki Teresy z umierającymi na ulicy. Z drugiej strony bardzo często porusza  problem uchodźców, zwłaszcza tych, którzy giną na morzu. Wizyta  w Lampedusie, obmycie nogi uchodźcom, zabranie na pokład samolotu syryjskich rodzin z Lesbos, to tylko kilka gestów bardzo mocnego zaangażowania w miłosierdzie społeczne.

Stąd rodzi się pytanie: Czy czasem nie ograniczam miłosierdzia do relacji między Bogiem a mną samym? Czy nie zamykam się na konkretną pomoc drugiemu, która będzie kosztować mnie czas a nawet pieniądze? Czy nie rodzi się we mnie sędzia, który szuka uzasadnienia, by nie pomóc, zamiast być hojnym dla innych mimo wszystko?

 

8. Miłosierdzie wydarzeń

W czasie pontyfikatu Papieża Franciszka miłosierdzie staje się również głównym bohaterem wydarzeń ogólnoświatowych. Został ogłoszony i wciąż trwa nadzwyczajny Rok Jubileuszowy – Rok Miłosierdzia. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie odbywają się pod hasłem „Błogosławieni miłosierni albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Była inicjatywa wielkopostnej spowiedzi, tzw. „24 godziny dla Pana”. Powołani zostali misjonarze miłosierdzia. To pokazuje, jak bardzo Ojcu Świętemu zależy na tym, żeby nie bać się tego co najważniejsze połączyć z wydarzeniami, które kosztują wiele czasu i sił organizacyjnych. Prawdę bowiem należy nie tylko wyznawać, ale także celebrować. 

Stąd rodzi się pytanie: Czy wierzę w sens organizacji wydarzeń? Czy umiem dobrowolnie i chętnie darować takim wydarzeniom swój czas i siły? Czy wydarzenia pogłębiają we mnie wiarę w miłosiernego Boga?

 

9. Miłosierdzie Kościoła

Ulubionym obrazem Kościoła jest dla Papieża obraz szpitala polowego. To obraz Kościoła wychodzącego. O ile wcześniej zwracano uwagę na to, że Kościół jest pielgrzymujący, to znaczy, że jest  w drodze do nieba, to Franciszek bardziej zwraca uwagę na to, że Kościół jest wychodzący, to znaczy, że jest w drodze do człowieka. Taki kościół jest miłosierny. Jest obrazem miłosiernego Ojca. Papież mówi:

”Ja wierzę, że to są czasy miłosierdzia. Kościół ukazuje zranionej ludzkości swoje matczyne oblicze, swoją twarz mamy. Nie czeka aż zranieni zapukają do jego drzwi, idzie szukać ich na ulicach, zbiera ich, przytula, leczy, sprawia, że czują się kochani” (MiB). Jednocześnie precyzuje: „Pójście do wykluczonych, w stronę grzeszników, nie oznacza pozwolenia wilkom na wejście do stada” (MiB),

Stąd rodzi się pytanie: Czym dla mnie jest Kościół? Czy chcę tworzyć wspólnotę ludzi wychodzących do ludzi? Czy nie ulegam pokusie Kościoła wygodnego i zamkniętego na to, co kosztuje?

 

10. Miłosierdzie prorockie

Papież wydaje się niekiedy być niezrozumiały a nawet krytykowany. Bierze się to głównie z tego, że wyprzedza on swoje czasy i swoją epokę. Jest prorokiem Kościoła i prorokiem świata. A prorokowi trzeba zaufać. Zrozumieć, że prorok jest po to, by wytyczać drogę. Nie ma innego wyjścia. Pisze Ojciec Święty: „Bardzo pragnę, aby nadchodzące lata były przepojone miłosierdziem i byśmy wychodzili na spotkanie każdej osoby, niosąc dobroć i czułość Boga” (MV5), „Architrawem, na którym wspiera się życie Kościoła jest miłosierdzie […] Wiarygodność Kościoła potwierdza się na drodze miłości miłosiernej i współczującej” (MV10).

Stąd rodzi się pytanie: Czy ufam Ojcu Świętemu? Czy wierzę, że przez niego przemawia Duch Święty? Czy pomagam przełamać w sobie i innych opór, jaki może budzić postawa Papieża Franciszka? Czy będę słuchał uważnie, co powie papież Franciszek w czasie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie?

 

Jeszcze wiele można by pisać o miłosierdziu Boga i ludzi. Niech ten czas łaski pozwoli nam zanurzyć się w tym, czego się nie da opisać a bez czego nikt z nas nie może być szczęśliwy. Niech Światowe Dni Młodzieży staną się czasem miłosierdzia, który przemieni nasze życie w życie Dzieci miłosiernego Ojca. 

 

Opublikowano w Maxirefleksje