Menu Zamknij

Czy Bóg karci człowieka?

Spokojnie można mówić o tym, że Bóg karci człowieka.

 

Po pierwsze, ze względu na słownictwo. W tekstach, które mówią o karceniu (por. Syr, 18,13, Hb 5,17, Hbr 12,5-11, Ap 3,19) występują zasadniczo trzy słowa: „paideo”, (znaczy „wychowuję” ale także może znaczyć „karzę”), „elencho” („przekonuję”, „poprawiam”, „karcę”) „mastigo” („chłoszczę”, „karcę”).

 

Po drugie, ze względu na ideę – zawsze kara od Boga miała na celu dobro człowieka, charakter wychowawczy. Problemem bowiem nie są słowa: „karze” czy „karci”. Problemem jest pytanie, czy Bóg może zesłać/dopuścić cierpienie dla dobra człowieka. I odpowiedź Biblii brzmi: Tak. Może. Tak. Może. „Karę Bożą” w pewnym sensie można porównać do usuwania zębów jako „kary” za to, że się zepsuły, albo odcięcia ręki jako kary za to, że jest chora (ale w celu ratowania reszty ciała), albo niedopuszczenie człowieka do wykonywania zawodu lekarza ze względu na brak kompetencji. Celem jest zawsze dobro człowieka. Bóg karze, bo jest dobry. Gdyby nie był dobry, nigdy by nie ukarał, czyli pozwoliłby na jeszcze większe nieszczęście.

 

Po trzecie, ze względu na starożytny system wychowawczy. Dla nich to było normalne, że nie ma wychowania bez karcenia i nigdy nie rozumiano kary jako czegoś negatywnego. Dlatego nie mieli problemów, żeby mówić o tym, że Bóg karze.

 

Po czwarte, o. Augustyn Jankowski OSB, człowiek pełen dobroci, redaktor Biblii Tysiąclecia, specjalista najlepszy w Polsce od Apokalipsy, nie tylko biblista ale i filolog klasyczny przetłumaczył Ap 3,19: „Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę” (Ap 3,19).

 

Dla mnie idea Bożej kary nigdy nie kłóciła się ani miłością ani z dobrocią Bożą. Może bardziej lubię słowo „konsekwencje” albo „wymagania”, ale to tylko kwestia słówek. Idea ciągle pozostaje ta sama. Nie wychowuje ten, który tylko nagradza, który zawsze ucieka od krzyża.

 

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. (Iz 53,4-6)

 

PS. W tym kontekście zdanie „Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za zło karze” jest dla mnie równoznaczne ze stwierdzeniem: „Bóg reaguje na nasze czyny tak, aby z tej reakcji wyszło nasze dobro, nawet gdyby Boża reakcja miała nas boleć”.

Opublikowano w Maxirefleksje