Patrząc na powtarzające się tendencje w niektórych komentarzach, chciałbym napisać co poniżej. W sumie wyjdzie taki dekalog mojego FB, twittera i internetu 🙂
1. Nie piszę, by się inny zgadzali, ale pomyśleli.
2. Nie jestem Ojcem Świętym ani Nauczycielskim Urzędem Kościoła. Zatem katolicy nie muszą wierzyć we wszystko, co piszę.
3. Dzielę się moim sposobem przeżywania życia i wiary, czasem w formie poważnej, czasem mniej, mając nadzieję, że dla innych będzie to jakieś światełko, jakaś inspiracja. Jeśli nie jest, zachęcam, żeby nie obserwować.
4. Robię błędy. Czasem żałuję, że można inaczej. Traktuję FB jednak bardziej jak pogaduchy ze znajomymi przy herbacie, niż jak ambonę, do której trzeba się przygotowywać i uważać na każde słowo.
5. Bardzo się cieszę ze szczerości. Dlatego nikogo nie usuwałem ani nie banowałem. Poza jedną osobą na krótki czas. Ale staram się nie robić wycieczek personalnych, dlatego też proszę o ich unikanie.
6. Każdy z nas ma inną wrażliwość i co innego go pociąga. Dlatego nie radzę pisać „to jest głupie, durne, chore”, bo dla wielu to może takie nie jest, więc po co obrażać przy okazji dziesiątki osób.
7. Też mógłbym komentować niektóre wpisy na poziomie gimbazy: „Przydałby ci się łańcuch, żebyś nie dosięgnął do klawiatury”, „Gdybyś widziała ziarnko gorczycy, to byś zrozumiała, że są rzeczy większe od Twojego rozumu”, „Twoje dzieci ci nie wierzą, to ja mam wierzyć?” , „Myślisz, że jak jesteś gruba, to nie jesteś ciasna?” Możemy się przerzucać złośliwościami. Tylko po co? To, że na chamstwo wielu nie odpisuje chamstwem, to nie znaczy, że ono jest spoko.
8. Wszystko zależy od podejścia. Można się gorszyć, że Jezus mówi „Przyjdę jak złodziej”, bo siódme nie kradnij, że mówi: „Paś owce moje” czyli ludzi traktuje jak barany, że mówi: „Uczynię was rybakami ludzi” a wiadomo, że po to się łowi ryby, żeby je zjeść albo sprzedać. Wszystko zależy od podejścia, dlatego pomyślmy, czy to do nas mówią: „Pokój ludziom dobrej woli”.
9. Modlę się za was. Czasem doprawiam w Waszej intencji Eucharystię. I proszę o modlitwę.
10. „Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości” (1 Kor 16,14). I tego życzę sobie i Wam, zapewniając z mojej strony, że choć często się irytuję i wkurzam, jak widzę czyjeś wpisy, to staram się nie komentować, bo jak kogoś nie lubisz, to się nie odzywaj, bo dobra z tego na pewno nie będzie.
Amen!