Gdybyśmy czytali Ewangelię częściej niż internety, nie bylibyśmy tak podzieleni. A jeśli nawet, to przynajmniej byłoby wiadomo, kto idzie za Jezusem a kto Go zabija.
Gdybyśmy czytali Ewangelię częściej niż internety, nie bylibyśmy tak podzieleni. A jeśli nawet, to przynajmniej byłoby wiadomo, kto idzie za Jezusem a kto Go zabija.
Opublikowano w Minirefleksje