Menu Zamknij

Kochani Antyałowie

Kochani Antyałowie

 

czy nie żal wam wylewać ciągle żale

szukać dziur w całym nie człowieka w dziurze

gonić wiecznie za brudem nawet po sprzątaniu

być szczęśliwym tylko gdy nieszczęście innych

mieć uciechę z tego co innych tak boli

 

czy nie żal wam półkuli ze słońcem

dnia w którym noc jest tylko połową

otwartych kartek słownika o dobru

pokoju serca przed progami wroga

racji co nie jest wiecznym terrorystą

 

czy nie żal wam synowie Egiptu

przejścia przez morze nawet z takim ludem

mleka i miodu od opornych karków

woni olejku od tej właśnie takiej

cudów od cieśli z jakiejś Galilei

 

czy nie żal wam do swej trumny pędzić

jedynie innych uśmiercając na co dzień

 

23 VIII 2014

 

Opublikowano w Wierszyki