Kapłani a wstrzemięźliwość seksualna w ST
Ogólnopolskie Sympozjum Naukowe
pod patronatem Konferencji Episkopatu Polski
„Stosowność celibatu w relacji do kapłaństwa”
(Kraków, UPJPII, 2.06.2011)
Pierwszym przykazaniem, jaki Bóg dał ludzkości nie jest: ”Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”. (Wj 20,3).Nie jest nim również: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca” (Pwt 6,5).Pierwsze polecenie, jakie padło z ust Boga do ludzi, brzmi: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się». (Rdz 1,28).Sensowność takiego nakazu jest oczywista. Bóg przez słowo stworzył świat. Człowiek przez współżycie ma kontynuować dzieło stworzenia. Powstrzymać się od współżycia oznaczałoby powiedzieć „nie” Boskiemu dziełu stworzenia człowieka.
Bardzo sugestywnym argumentem zdaje się być zestawienie jedynych dwóch miejsc biblijnych, w których występują hebrajskie słowa צֶלֶם i דְּמוּת„obraz i podobieństwo”. W Rdz 1,26 czytamy:
I rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam (בְּצַלְמֵנוּ כִּדְמוּתֵנוּ – Rdz 1,26).
W tej samej księdze, w Rdz 5,3 autor pisze:
„Gdy Adam miał sto trzydzieści lat, urodził mu się syn, podobny do niego jako jego obraz (בִּדְמוּתוֹ כְּצַלְמוֹ- dosłownie „na jego podobieństwo i obraz”).
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Adamowi rodzi się syn na jego obraz i podobieństwo. W ten sposób misja kontynuowania stwarzania została zapoczątkowana. Człowiek stał się współtwórcą człowieka[1].
W tym kontekście zasadniczym wydaje się być pytanie: Skoro rozmnażanie posiada tak wielki status i skoro w pewnym sensie cały Stary Testament jest wielką afirmacją życia oraz współżycia, to dlaczego i po co pojawia się w Biblii wstrzemięźliwość seksualna?
1. Problemy ze wstrzemięźliwością seksualną kapłanów
Najpierw trzeba zauważyć, iż w Starym Testamencie o wstrzemięźliwości seksualnej kapłanów nie ma ani słowa. Również najważniejsze słowniki biblijne pod hasłem „kapłani” czy „kapłaństwo ST” nie wspominają o powstrzymaniu się tej grupy od współżycia. Nic o tym nie mówi słownik G. Kittel’a w części omawiającej Stary Testament, Encyklopedia Biblijna P. Achtemeier’a, 3 tomowy Anchor Bible Dictionary, 5 tomowy NIDOTTE czy najbardziej kompleksowe opracowanie, jakim jest 10 tomowy Theologisches Wörterbuch zum Alten Testament, chociaż Dommershausen poświęca sprawie kapłaństwa całe 15 stron. Również Encyklopedia Judaica chociaż omawia w osobnym paragrafie świętość kapłanów to jednak o wstrzemięźliwości nie mówi ani zdania[2]. Podobna nieobecność tego tematu zauważana jest w artykułach tematycznych omawiających starotestamentalne kapłaństwo. Ani Brzegowy, Compton, Diamond, Dillon, Falsani, Homerski czy Schrieber, pisząc o kapłanach w ST nie mówią nic o braku życia seksualnego potomków Lewiego.
W tej sprawie istnieje jednak również druga strona medalu. Najpiękniejsza postać krakowskiej biblistyki powojennej A. Jankowski w Podręcznej Encyklopedii Biblijnej pod hasłem „Kapłaństwo” pisze:
„Kwalifikacje wymagane od kapłanów to m.in. powstrzymywanie się od zewnętrznych oznak żałoby, od wina, i od stosunków małżeńskich w czasie służby Bożej[3].
W opracowaniu W. Zyzaka zatytułowanym Kapłaństwo w Pismach św. Teresy Benedykty, czytamy:
Już do kapłanów Starego Testamentu, wyznaczonych do służby w świątyni Bóg mówił: „bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty” (Kpł 20, 7). Nakazywano im w roku służby mieszkać z dala od domu w świątyni i powstrzymywać się od współżycia, by w czystości mogli składać dary miłe Bogu[4].
Podobnie pisze E. Gerstenberger w komentarzu do Księgi Kapłańskiej:
Izraelici powstrzymywali się od współżycia przed składaniem ofiar i przed innymi aktami kultu. Szczególnie uważni musieli w tym względzie być kapłani, bo inaczej cala ich służba stała by się nieczysta[5].
Pomimo istnienia tej drugiej strony medalu i dosyć powszechnej opinii na ten temat, wydaje się, że mówienie o wstrzemięźliwości seksualnej kapłanów w ST jest błędem merytorycznym. Nawet jeśli bowiem miała ona miejsce, to nie wynikało to w żaden sposób z faktu bycia kapłanem. W ten sam sposób można bowiem mówić o wstrzemięźliwości harfiarzy, śpiewaków, cieśli, pasterzy, murarzy, drwali, rybaków czy innych grup społecznych.
Gdzie zatem ma źródło powiązaniem idei wstrzemięźliwości seksualnej z kapłanami?
2. Problemy ze współżyciem
Jest jedno miejsce w Starym Testamencie, od którego interpretacji zależy w tej dziedzinie prawie wszystko. W Kpł 15,15-18 czytamy:
Jeżeli z mężczyzny wypłynie nasienie, to wykąpie całe ciało w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Każde ubranie, każda skóra, na którą wyleje się nasienie, będzie wymyta wodą i nieczysta aż do wieczora. Jeżeli mężczyzna obcuje z kobietą wylewając nasienie, to oboje wykąpią się w wodzie i będą nieczyści aż do wieczora.
Powszechna interpretacja tego tekstu mówi, iż każdy rodzaj wypływu męskiego nasienia, czy to w ramach współżycia małżeńskiego czy poza nim, dobrowolny czy nie, powoduje nieczystość[6]. A jeśli powoduje nieczystość, to znaczy, że człowiek zostaje wykluczony ze strefy sacrum. Nie ma możliwości udziały w kulcie, przynajmniej tego samego dnia, do wieczora. Logiczne wydawało się więc, że kapłani musieli powstrzymywać się od współżycia, jeśli chcieli spełnić czynności kapłańskie.
Konieczne jednakże są tutaj trzy dopowiedzenia.
Po pierwsze już od dawna egzegeci nie za bardzo potrafią wytłumaczyć, dlaczego współżycie w ramach małżeństwa miałoby powodować nieczystość, skoro jest ono Bożym nakazem. Najsłynniejszy komentator żydowski Raszi twierdzi, iż taka jest wola Boga, której racjonalne uzasadnienie jest nieuchwytne dla człowieka[7]. Inny średniowieczny żydowski uczony Rambam tłumaczy to inaczej: współżycie nie jest nieczyste o ile prowadzi do powstania życia. Jeśli jednak nie prowadzi do powstanie nowego życia, wtedy zmarnowane jest nasienie, a to już jest przyczyną nieczystości[8]. Biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie wiadomo co się stanie z nasieniem, po każdym współżyciu należy się na wszelki wypadek oczyścić. Dla Murphy’iego jest to wskazówka, iż ludzkość po upadku pierwszych rodziców została skażona i tę skazę przekazuje z pokolenia na pokolenia[9]. Inni – jak J. Milgrom – tłumaczą nieczystość współżycia poprzez fakt, iż wylewając nasienie, następuje upływ życiodajnej mocy człowieka. Tak jak w przypadku upływu krwi, która jest symbolem życia[10].
Po drugie, zasada iż aktywność seksualna uniemożliwiała kontakt z sacrum była znana w starożytności i obowiązywała np. w Egipcie[11]. Nie obowiązywała w religiach, gdzie kult bogini płodności znajdował swoje apogeum właśnie na terenie świątynnym. Może Izrael w ten sposób chciał odciąć się od kananejskich rytów i oddzielić jasno sferę sacrum, do której należy kult od sfery profanum, w której umieścił współżycie.
Po trzecie komentowany tekst z Księgi Kapłańskiej nie tyle wzywa do wstrzemięźliwości seksualnej, co raczej mówi o skutkach aktu seksualnego który dotyczy wszystkich bez względu na pozycje społeczną. Trudno więc popierać się tym fragmentem w celu zbudowania idei wstrzemięźliwości seksualnej kapłanów. Niemniej warto dodać, że takie prawo komplikowało najbardziej życie seksualne kapłanów[12].
3. Nakazana abstynencja seksualna
O wiele bardziej intrygujące wydają się przypadki, w których Stary Testament wzywa do wstrzemięźliwości seksualnej.
a) Góra Synaj
Po raz pierwszy z abstynencją seksualną mamy do czynienia na górze Synaj. Mojżesz przygotowując lud do objawienia Boga na Synaju nakazał wszystkim wyprać swoje szaty a następnie im rzekł:
Bądźcie gotowi za trzy dni i nie zbliżajcie się do kobiet. (Wj 19,15)
Nakaz „nie zbliżania się do kobiet” najczęściej interpretowany jest jako zakaz współżycia i w oparciu o wspomniany już tekst Kpł 15,18 rozumiany jako oczyszczenie narodu, konieczne, by móc wziąć udział w czynności kultycznej.
Abstrahując od dyskusji związanych z Kpł 15,18, zakaz można rozumieć w sposób następujący. Objawienie na Synaju jest aktem stwórczym Boga: oto Bóg stwarza nowy lud. Kiedy Bóg tworzy, człowiek musi wyłączyć się ze współtworzenia. Stwórczy akt Boga musi być oddzielny od stwórczego aktu człowieka. Sacrum ma być oddzielone od profanum. To jest jedna z zasadniczych idei świętości ST.
Trzeba jednak pamiętać, że chociaż w Biblii wyrażenie „zbliżać się do kobiet” może oznaczać akt seksualny, to jednak nie musi. W tym samym rozdziale czytamy o kapłanach, którzy mogą „zbliżać się do Pana” (Wj 19,22). Księga Wyjścia podaj również: „Mojżesz zbliżył się do ciemnego obłoku, w którym był Bóg” (Wj 20,21) albo „Oto macie Aarona i Chura. Kto miałby jakąś sprawę do załatwienia, może się zbliżyć do nich do nich». (Wj 24,14). W tym kontekście zakaz zbliżania się do kobiet nie musi koniecznie oznaczać wstrzemięźliwości seksualnej, ale rezygnację czasową z jakiejkolwiek bliskości z kobietą w celu zostawienia miejsca na spotkanie ze zbliżającym się Bogiem.
b) Święta Wojna
Drugim przypadkiem abstynencji seksualnej była tzw. święta wojna[13].
Kiedy Dawid ściągnął Uriasza z linii frontu, chcąc by biedny mąż pięknej Batszeby poszedł z nią do łóżka w celu zatuszowania sprawy ojcostwa poczętego już dziecka, Uriasz odpowiada:
Arka, Izrael i Juda przebywają w namiotach, podobnie też i pan mój, Joab, wraz ze sługami mego pana obozują w otwartym polu, a ja miałbym pójść do swojego domu, aby jeść, pić i spać ze swoją żoną? Na życie Pana i na twoje, czegoś podobnego nie uczynię. (2 Sm 11,11)
W tym kluczu należy zapewne interpretować również tzw. sprawę jedzenia chlebów pokładnych przez ludzi Dawida (por. 1 Sm 21,2-7). Kapłan Achimelek starając się pomóc głodnym towarzyszom Dawida zapytał:
«Zwykłego chleba pod ręką nie mam: jest tylko chleb święty. Czy jednak młodzieńcy powstrzymali się chociaż od współżycia z kobietą?» (w. 5)
Na co odpowiedział Dawid:
«Tak jest, zabronione nam jest współżycie z kobietą jak zawsze, gdy wyruszam w drogę. Tak więc ciała tych młodzieńców są czyste, choć to wyprawa zwyczajna. Tym bardziej czyste są ich ciała dzisiaj». (w. 6)
Idea powstrzymywania się od współżycia w czasie walk oprócz względów praktycznych miała wymiar teologiczny: na czele wojska izraelskiego stoi Pan Bóg nazywany „Pan zastępów militarnych” (יְהוָה צְבָאוֹת). To nie wojska izraelskie walczą, ale walczy sam Bóg. Biblia przypomina o tym niejednokrotnie:
Pan będzie walczył za was, a wy będziecie spokojni (Wj 14,14).
Pan, Bóg wasz, który idzie przed wami, będzie za was walczył, podobnie jak uczynił w Egipcie na waszych oczach (Pwt 1,30).
Rzeczywiście Pan sam walczył za Izraela. (Joz 10,14)
Wojna jest rzeczą świętą, bo obecny jest niej w sposób szczególny Bóg. A kiedy Bóg działa, człowiek winien zostawić mu miejsce. Powstrzymać się od aktu współdziałania oznacza zostawić działanie całkowicie Bogu.
c) Pozostałe przypadki wstrzemięźliwości seksualnej
Świat Biblii posiada jeszcze trzeci, najobszerniejszy wymiar, w którym człowiek ST wezwany był do wstrzemięźliwości. Chodzi o cały obszar zakazów dotyczących współżycia:
Nie będziesz cudzołożył. (Wj 20,14)
Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. (Kpł 18,22)
Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem. (Kpł 18,23)
Poza tym nie można było współżyć z kobietą w czasie menstruacji (por. Kpł 20,18) ani również z cudzoziemkami (por. Lb 25)
W wymiarze zakazów dotyczących współżycia kapłan był bardziej ograniczony niż pozostali członkowie ludu wybranego. Prawo o kapłanach stanowiło:
Nie wezmą za żonę nierządnicy lub kobiety pohańbionej. Nie wezmą kobiety wypędzonej przez męża, bo kapłan jest poświęcony Bogu. (Kpł 21,7)
Za żonę weźmie tylko dziewicę. Nie weźmie za żonę ani wdowy, ani rozwódki, ani pohańbionej, ani nierządnicy: żadnej z takich nie weźmie, ale weźmie dziewicę spośród swych krewnych. (Kpł 21,13-14)
Wstrzemięźliwość w powyższych wypadkach nie jest związana ze szczególną obecnością Boga, ale jest przede wszystkim obostrzeniem i pomocą do wypełnienia pierwszego przykazania. A pierwsze przykazanie mówi o współżyciu tylko ze swoją żoną. Mężczyzna opuszcza ojca i matkę i łączy się z kobietą i stają się jednym ciałem i tylko w takim wymiarze powinni i mogą kontynuować dzieło stwórcze Boga.
Współżycie nie ze swoją kobietą jest de facto wchodzeniem w kompetencje współtwórcze drugiego człowieka. A przecież akt seksualny jest wyłączny. Tak jak Bóg i tylko On był stwórcą świata. Tak mąż i tylko mąż może kontynuować dzieło stworzenia.
4. Wnioski teologiczno-pastoralne
Jeśli Stary Testament jest tylko dokumentem historycznym albo etapem objawienia dla nikogo już dziś nieużytecznym, to nie posiadamy żadnych uprawnień do wyciągania aktualizujących wniosków. Jeśli jednak jest Słowem, którego Jezus nie znosi, ale wypełnia i jeśli Kościół jest Ciałem Chrystusa, to właśnie Kościół jest miejscem i Ciałem, w którym Słowo Pierwszego Przymierza znajduje wypełnienie, być może również w kwestii wstrzemięźliwości seksualnej kapłanów. Oczywiście tego rodzaju przesłanki nie są ani skrypturystycznym ani teologicznym argumentem za celibatem katolickich kapłanów. Mogą jednak być podstawą do wysnucia przynajmniej czterech wniosków związanych z tą problematyką.
a) Celibat jako możliwa ucieczka od pierwszego przykazania Bożego
Jeśli pierwszym przykazaniem Bożym jest wezwanie do płodności, to powstaje niebezpieczeństwo, że człowiek, który nie chce podjąć się tego przykazania ucieknie w sferę zwaną celibatem. Uchyli się w ten sposób nie tylko od nakazu Bożego, ale zdeformuje właściwie rozumiany charyzmat celibatu. Dlatego nie może być kapłanem ktoś, kto rozumie kapłaństwo jako ucieczkę od seksualnej rzeczywistości.
b) Niebezpieczeństwo zezwierzęcenia
W Starym Testamencie zarówno człowiek jak i zwierzęta otrzymały nakaz rozmnażania:
«Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi». (Rdz 1,22)
Różnica między człowiekiem a zwierzęciem w sferze seksualności polega jednak między innymi na tym, że tylko człowiek otrzymał wezwanie do wstrzemięźliwości seksualnej i tylko człowiekowi wypełnienie przykazania płodności zostało powierzone w ramach jedności małżeńskiej. Można by zaryzykować stwierdzenie, że istotą seksualności człowieka jest nie tyle możliwość seksualnego aktu, co możliwość panowania nad nim. Dlatego z punktu widzenia biblijnego wszelkie próby gloryfikujące nieograniczony seks raczej nie są wyrazem postępu, ale wręcz recesją na drodze ewolucji człowieka. Nie są objawem wolności człowieka i jego zdolności do abstynencji seksualnej, co raczej objawem zwycięstwa zwierzęcej natury.
c) Celibat jako nieustanne doświadczenie objawiającego się Boga
Skoro Izraelici musieli powstrzymać się od współżycia oczekując na synajskie objawienie Boga, celibat kapłański można przeżywać jako nieustanną gotowość i otwartość na przychodzącego w swoim Słowie Boga. Kapłani w Starym Testamencie byli odpowiedzialni m.in. za nauczanie. Prorok Malachiasz mówił:
Usta kapłana powinny strzec wiedzy, a wtedy pouczenia będą szukali u niego, bo jest on wysłannikiem Pana Zastępów. (Ml 2,7)
W mocnych słowach przypomniał o tym Ozeasz:
Przeciw tobie, kapłanie, skargę podnoszę. Ty się potykasz we dnie i w nocy, wraz z tobą potyka się prorok – do zguby prowadzisz swój naród. Naród mój ginie z powodu braku nauki: ponieważ i ty odrzuciłeś wiedzę, Ja cię odrzucę od mego kapłaństwa. (Oz 4,4-6)
W tym kontekście można powiedzieć, że kapłan Nowego Przymierza staje się poprzez celibat przestrzenią, w której Bóg objawia swoje słowo. Celibatariusz staje się niejako nowotestamentalną Górą Synaj.
d) Celibat jako nieustanna walka
Skoro żołnierze Izraela powstrzymywali się od współżycia na czas świętej wojny, celibat kapłański może być rozumiany jak uczestnictwo w nieustannej walce, walce, o której wspomina Paweł z Tarsu.
Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa! (2Tm 2,3)
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (Ef 6,12-13)
Zakończenie
Biblia nie jest argumentem za celibatem kapłańskim. Jeśli jednak ten sam Duch, który był obecny podczas dyktowania pierwszego przykazania Bożego, obecny jest w Kościele, w którym pojawia się prawo kapłańskiego celibatu, powinno ono być rozumiane jako uczestnictwo w akcie stwórczym Boga. Kapłan rodzi do nowego życia, czyni uczniów, walczy o nich i za nich, oddając całe swoje życie za owce. Wstrzemięźliwość seksualna jawi się już w świetle Starego Testamentu jako pozwolenie na działanie Boga. Celibat w tym kontekście jawi się jak najbardziej stosownym. Czy jednak jest nieodzownym? Odpowiedź na to pytanie zapewne nigdy nie będzie należeć do biblistyki.
[1] Nakaz ten nie był doświadczany jako przykry obowiązek. Czytamy choćby w Księdze Przysłów: Znajduj radość w żonie młodości. Przemiła to łania i wdzięczna kozica, jej piersią upajaj się zawsze, w miłości jej stale czuj rozkosz! (Prz 5,18b-19).
[2] Zob. Encyklopedia Judaica, red. F. Skolnik – M. Berenbaum,Detroit et alt. 20072, t. XVI, s. 520-521.
[3] Por. A. Jankowski, Kapłaństwo [w:] Podręczna Encyklopedia Biblijna, red. E. Dąbrowski, Poznań – Warszawa – Lublin 1959, t. I, s. 654.
[4] Por. http://www.communiocrucis.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=399&Itemid=149 (dostęp: 31.05.2011).
[5] Por. E. Gerstenberger, Leviticus. A Commentary, Lousiville 1996, s. 198.
[6] W tym kontekście można zrozumieć lepiej 2 Sm 11,4: Wysłał więc Dawid posłańców, by ją sprowadzili. A gdy przyszła do niego, spał z nią. A ona oczyściła się od swej nieczystości i wróciła do domu. Ponadto ciekawą myśl podaje Klemens Aleksandryjski, tłumacząc, iż w przeszłości wymagano po współżyciu obmycia. Natomiast teraz Bóg już tego nie wymaga, gdyż przez wodę jednorazowego chrztu następuje obmycie każdorazowego zbliżenia seksualnego, por. Stromata, 3,82,6.
[7] Por. S. Pecaric (red.), Tora Pardes Lauder. Wajikra, Kraków 2005, s. 178.
[8] Za J. Milgrom, Leviticus, Minneapolis 2004, s. 160.
[9] Por. J. G. Murphy, A Critical and Exegetical Commentary on the Book of Leviticus, Edinburgh 1872, s. 198.
[10] Por. J. Milgrom, Leviticus, Minneapolis 2004, s. 160.
[11] Por. Komentarz historyczno-kultowy do Biblii Hebrajskiej, red. J. W. Walton et alt., Warszawa 2005, s. 128. Podobną ideę można było zaobserwować wśród Indian Hopi. Jeśli ktoś współżył, nie mógł wziąć udziału w tańcu rytualnym, gdyż zanieczyszczał tym cały taniec, por. E. Gerstenberger, Leviticus, dz. cyt., s. 198.
[12] Jeśli bowiem kapłan współżył z żoną w nocy, to następnego dnia nie mógł wziąć udziału w kulcie. Jeśli współżył w dzień czy po południu, to nie mógł składać ofiary wieczornej. Gdyby chciał współżyć 3 razy w tygodniu, to praktycznie przez 3 dni byłby wykluczony z kultu. Biorąc pod uwagę rozliczne obowiązki kapłanów, musieliby oni tworzyć grafiki służby (albo współżycia), tak by nie doprowadzić do sytuacji, że na terenie świątyni nie ma ani jednego czystego kapłana.
[13] Por. G. von Rad, Der heilige Krieg im Alten Israel, Göttingen 19583, s. 7.
Pobierz plik: