Menu Zamknij

Cztery słowa w sprawie żłobu

Mizerna-Maniowy-Czorsztyn, 25.12.2010

 

Kochani bracia, siostry, rodacy i przyjaciele!
Dziś kazanie będzie o Bogu, bo dziś są Jego urodziny. 
Cały rok myślimy o sobie, mówimy o innych, komentujemy tysiące ludzkich spraw. 
Tej świętej nocy, tego wyjątkowego dnia posłuchajmy o Bogu.

 

1. Bóg narodził się naprawdę – to nie jest bajka

Ewangelia mówi o faktach. Podaje imiona historycznych postaci jak Cezar August i Kwiryniusz. Wymienia istniejące wtedy nazwy miejscowości i regionów: Syria, Judea, Nazaret i Betlejem.
Ewangelia nie zmyśla. Jezus narodził się w konkretnym czasie i konkretnym miejscu.
To fakt, że nie urodził się w stolicy imperium. To fakt, że nie urodził się w znanym dla wszystkich mieście. To fakt, że nie urodził się w takiej rodzinie, że cały świat by od razy się o tym dowiedział. To jednak nie zmienia tego najbardziej podstawowego faktu: Bóg rzeczywiście stał się człowiekiem. Jezus urodził się w Betlejem ponad 2000 la temu.
My, chrześcijanie nie jesteśmy idiotami historii. Mówimy o czymś, co się stało naprawdę,

 

2. Bóg nie narodził się nachalnie

Bóg stał się bliski człowiekowi, ale nie stał się nachalny.
Bóg nie urodził się w gospodzie, nie urodził się wśród gęsto zamieszkałego miasta, nie urodził się tam, gdzie są ludzie. Bóg urodził się na uboczu, tak jakby chciał powiedzieć: „jestem blisko, ale nie narzucam się. Aby mnie zobaczyć, trzeba się do mnie wybrać”.
Pasterze będą musieli przejść kilkaset metrów. Mędrcy ze Wschodu kilkaset kilometrów. Nie wiem ile będziemy musieli iść my, żeby spotkać Boga, który stał się człowiekiem.
I znowu, my chrześcijanie nie jesteśmy zaklinaczami iluzji. Nie wciskami ludziom kitu, że Bóg jest blisko ludzi, kiedy większość czuje, że Go blisko nie ma. My dzielimy się prostą prawdą z Betlejem: Bóg w Chrystusie stał się niesamowicie bliski człowieka, ale Bóg nie stał się tak blisko, żeby człowiek nie mógł Go nie spotkać. Bóg się nie narzuca. Nie stał się konieczny i oczywisty. On, Bóg zza rogu, kwiląca Dziecina z Betlejem wyciąga rączki i mówi: „Rusz się do Betlejem, bo inaczej nigdy nie uwierzysz”.

 

 

3. Bóg się nie wstydzi żłobu

Bóg zaskakuje nie tylko tym, gdzie się narodził, ale i w jakich warunkach. Powiła Swego Syna, owinęła w pieluszki i położyła w żłobie.
Bóg nie wstydzi się żłobu, nie wybiera pałacu cesarskiego ani domu, w którym byłoby przynajmniej 7 położnych i 10 łóżek dla dzieci.
Patrząc na betlejemski żłób, dziś musimy sobie powiedzieć szczerze: nie mamy co się wstydzić się tego gdzie i jak żyjemy. Nie mamy co myśleć o tym, że inni żyją lepiej, zarabiają więcej, wyglądają piękniej. Ten żłób powinien oduczyć nas zazdrości. Ludzie, naprawdę nie jest najważniejsze, gdzie się mieszka, ale z kim się mieszka! Nie jest najważniejsze, w jakich warunkach się żyje, ale kim się jest!
Bóg nie wstydził się żłobu.
I znowu, my chrześcijanie, nie jesteśmy krytykantami bogactwa ani wrogami pieniądze. My dzielimy się tą prostą prawda z Betlejem, że nigdy, przenigdy, warunki materialne nie decydują o tym, kim jesteś.

4. Bóg nie stałby się bez człowieka człowiekiem

Jest jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa. Nie byłoby Bożego narodzenia gdyby nie było człowieka. Bóg nie stałby się człowiekiem. gdyby człowiek – Maryja z Betlejem – nie powiedziała „niech się stanie”. Tak jak nie byłoby świata, gdyby Bóg nie powiedział „niech się stanie”, tak na tym świecie Bóg nie stałby się człowiekiem, gdyby człowiek nie powiedział: „Tak. Fiat. Niech się stanie!”.
Patrząc na Dzieciątku, trudno nie zauważyć Maryi i Józefa. Bóg przychodzi przez ludzi i dzięki ludziom. Dlatego tej nocy podziękujmy nie tylko Bogu ale i ludziom. Podziękujmy rodzinie i znajomym. Podziękujmy szczególnie tym, dzięki którym Bóg rodzi się w naszym sercu. Dziś tej nocy i tego wyjątkowego dnia podziękujmy Polakom, którzy 10 wieków temu przyjęli chrześcijaństwo. Podziękujmy wszystkim naszym przodkom, którzy nie stracili wiary w Boga, ale którzy z ojca na syna, z matki na córkę, z dziada pradziada na wnuka i prawnuka dzielili się wiarą w to, że Bóg jest, i że bliski każdego człowieka. Gdyby nie nasi rodzice, babcie i księża może nikogo z nas nie byłoby dzisiaj w kościele.
My chrześcijanie, nie jesteśmy wrogami człowieka. Nie mówimy: „tylko Bóg, tylko Bóg, tylko Bóg”. My dzielimy się tą prostą prawdą z Betlejem, że Bóg przychodzi przez człowieka. Dlatego dziękując tym, którzy pomogli nam uwierzyć w Boga, chcemy wrócić do domów, by dalej przekazywać tę niesamowitą prawdę: prawdę o Bogu, który stał się człowiekiem.

Dziś są Boskie urodziny: Niech żyje Bóg!
W Betlejem już się narodził: Niech żyje również i w nas samych!
Wszystkiego najlepszego czyli AMEN!

Opublikowano w Świąteczne